sty 03 2005

Bez tytułu


Komentarze: 11

słońce, gorące

 śmierć i życie w jednym

paliło moją skórę na śmierć

paliło ziemię

dziś samo

po cichu

umiera

w niebie

 

kwiaty mi przyniosłeś

prostowałeś je wyniośle

a kolorem bezczelnie wypełniały kuchnię

wzeszły i zeszły

dumnie

dziś stoją w wazonie jak w trumnie...

 

choć miłością pałam

bez mała

to mnie jedno smuci

bo z niczego powstała

więc w nic

 się obróci...

dobre, złe

to już nieważne

skoro miało chęć się zacząć

 musi skończyć się

jakoś...

chusteczki : :
24 stycznia 2005, 22:39
hej jestes ?
pann-nikt
17 stycznia 2005, 21:40
mowiac o milosci nigdy nie wiadomo czy pierwsza jest ostatnia czy ostatnia pierwsza.....
MiM
13 stycznia 2005, 23:39
.
kurtek
13 stycznia 2005, 20:45
Hej? Jesteś jeszcze przy życiu??? :o I gdzie jest blog Agaty?
12 stycznia 2005, 21:08
Hm...
Myje-Gary
05 stycznia 2005, 23:14
Starczy DUPA wpisać =)P.
under cover of night
05 stycznia 2005, 17:58
jakoś ... nieznaczy ze zle nie znaczy tez ze szybko :)
Asia
04 stycznia 2005, 23:38
ej, to kiedy mi pożyczysz swoje schody?
Myje-Gary
04 stycznia 2005, 17:23
Jakoś???
03 stycznia 2005, 21:18
Na pewno musi...?
Asia
03 stycznia 2005, 17:58
jedno się kończy, zaczyna się lepsze

Dodaj komentarz