Archiwum sierpień 2004


sie 26 2004 Mehehehe
Komentarze: 16

Wreszcie.Czulam sie jak odretwiala szprotka w puszce, ktora wreszcie grubym widelcem oderwano od blaszki. Wczoraj to nadeszlo i przekroczylam prog mieszkania. Czuje sie normalnie fizycznie i psychicznie. Moj rozklad zajec powrocil troche na miejsce. To znaczy spotykam sie ze znajomymi :) Cieszy mnie pare rzeczy, w szczegolnosci jedna, ktora sie rozwija. To chyba ostatnie blogie dni... Trzeba przywyczajac sie do wczesnego wstawania. A zeby to szlag trafil! :)

Nuda, nuda
pecznieje czas
coraz blizej podchodzi Mars
Nie bawi mnie nic
Strawberry truskawkowe na bezbarwne dni 

A.Nosowska   

chusteczki : :
sie 19 2004 Bez tytułu
Komentarze: 15

W sierpniu przeziebilam sie. Czuje sie na prawde zle. Cale cialo mnie boli, mam cholerny katar, na szczescie juz mnie nie boli gardlo jak pare dni temu. Nie za bardzo umiem to sprecyzowac, ale jest mi srednio. Nie tak jak bym chciala, prawie wszystkie rzeczy mnie nudza. Z niczego nie jestem zadowolona. Brakuje mi juz faceta chyba najbardziej jak dotad w moim zyciu. Jakby wszystko nawalam, choc nie mam co. Ale tak sie czuje. Mam wrazenie ze za malo czasu przeznacam na niektore osoby. Pomijajac juz to, ze musze sie przyzwyczaic ze nie ma Agaty, a nie da sie do tego przyzwyczaic, jakos te dni nie maja juz blasku. To chcialabym bardziej aktywnie spedzac te dni wolne. Jakos inaczej. A nie... Kazdy dzien taki sam. Nie potrafie do konca wczuc sie w cos, oddac swoje cale serce. Na wszystko zlewam. Kurwa nie chce tak!

 

Chce do Agaty, kurwaaa. Przestac bezczynnie wgapiac sie w swiat. Zabarykadowac sie ksiazkami, aby ten rok minal jak najszybciej. Oddac sie uczeniu. tylko aby zapomniec jak bylo zajebisciee

chusteczki : :
sie 15 2004 Raz slonce, drugi raz deszcz
Komentarze: 13

Mimo, że moglby juz byc rogal na twarzy, niestety go nie ma. Sa tylko momenty, w ktorych czuje sie na prawde dobrze. Ale to tylko chwile. Tyle pomyslow przychodzi mi do glowy. Najpewniej zaden nie bedzie wcielony w moje zycie.

Nie wiem, ale moze tylko moje zycie jest jak te pierwotne filmy z poczatku XX-wieku. Takie skaczace kadry, ktore za cholere nie chca sie spoic w calosc. Jedne na rozleglej lace, drugie w zacimnionym moim malym pokoju. Efekty dzwiekowe sa, ale zadnych dziwnych przeobrazen ludzi w inne istoty nie ma ( a szkoda). Albo chociaz zeby mozna bylo zastosowac stop klatke!

Brak mi czegos prawdziwego, pewnego. Kogos przy ktorym bede czula sie bezpiecznie, patrzac na niego czula ten zajebisty cieply dreszczyk... A i tesknie juz bardzo, za jej glosem, zachowaniem, sposobem bycia Agatki.

chusteczki : :
sie 02 2004 come on
Komentarze: 15

Wstaje; jem sniadanie; wlaczam komputer; wychodze albo: do babci, na dwor do Kingi, spotkac sie z chlopakami albo na zakupy; jem obiad; ponownie wlaczam komputer, wychodze na dwor, wlaczam komputer, jem cos, ide spac. Zawsze kiedy jestem w domu slucham muzyki. / Czyzby rutyna?

I czym tu sie chwalic? O czym pisac? Dosc juz mam tych wakacji, wielkie nudy od 2 tygodni,chyba poraz pierwszy chcialabym juz chodzic do szkoly. Po tych 2 tygodniach odczuwam juz wielki brak Agaty.

A najdziwniejsze jest ze wczesnie zaczyna mi sie chciec spac... Cholera.

 

chusteczki : :